Powodów jest kilka, w tym trzy najważniejsze:
- drapieżnik często atakuje przynętę od dołu (szczególnie szczupak); im większa masa (czy właściwie pole przekroju gumy) tym większe prawdopodobieństwo, że ryba nie chwyci przynęty w całości w pierwszej fazie ataku; jeżeli hak główki nie dostanie się od razu do pyska a drapieżnik nie poprawi chwytu, to nasze zacięcie będzie raczej puste;
- długi hak to usztywnienie przynęty, pogorszenie jej pracy i mniejsza ilość brań; do tego dochodzi jeszcze znany fakt, że wiele drapieżników zdecydowanie preferuje uderzenie w okolice głowy potencjalnej ofiary, a w tym rejonie nasza przynęta nie będzie wówczas uzbrojona;
-
stosunkowo krótki hak dający dobrą pracę gumy, to z kolei utrata tych ryb, które gonią przynętę, próbując złapać ją od ogona. Te problemy rozwiązuje dobra dozbrojka. Po prostu zbroimy gumę w optymalną dla jej pracy główkę jigową, dodając jako uzupełnienie właściwej długości przypon z kotwicą.